LUIZ VAZ DE CAMÕES - PIEWCA NARODU PORTUGALSKIEGO

Tym, kim są Homer i Iliada, czy też Wergiliusz i „Odyseja" dla dziedzictwa kultury światowej, tym dla świata portugalskiego jest Camões i „Luzjady" („0s Lusiadas”). Dzieło to było tłumaczone na wiele języków, a wydanie polskie pochodzi z 1790 r. Nie jest pewne gdzie i kiedy urodził się Luis Vaz de Camões (ryc.1). Jedne źródła (Dicionario Pratico llustrado - Leilo e Irmao) podają, że urodził się w 1524r. w Coimbrze, inne (Dictionnaire Nouveau Petit Larousse, Joao de Barros w "0s Lusiadas em prosa"), że w 1524r., lecz w Lizbonie, jeszcze inne wymieniają jako datę urodzenia 1524r. albo 1517r. (Dicionario de Historia de Portugal). Pochodził prawdopodobnie z ubogiej rodziny szlacheckiej, która posiadała majątek w rejonie miasteczka Alenquer (50 km od Lizbony). Dzieciństwo spędził w Lizbonie. Później studiował prawo i literaturę w Coimbrze, która do dziś jest poważnym ośrodkiem uniwersyteckim Portugalii (ryc. 2). W owym czasie najbardziej pociągała go jednak historia, zwłaszcza Portugalii. Jako, że pochodził z biednej rodziny, był zmuszony przyjąć opiekę swego wuja - Dom Bento, duchownego i uczonego. Ukończywszy naukę, opuszcza Coimbrę i przybywa do Lizbony. Co było powodem tej decyzji tego nikt nie wie, ale zapewne młodym Camõesem kierowała chęć poznania stolicy swego kraju. W owym czasie panował w Portugalii Dom Joao III. Będąc fidalgiem (szlachcicem portugalskim), Luis de Camões mógł uczęszczać na dwór królewski. Bywał przeto na licznych zabawach i imprezach artystycznych, na których poznał piękną pannę, z którą postanowił się ożenić. Wybrance swego serca Camões poświęcił wiele wierszy, jednak nigdy nie wymienił w nich prawdziwego imienia swej ukochanej, obdarzając ją w poezjach fikcyjnym imieniem Natercia. Najgorszym ze wszystkiego było to, że poeta nie posiadał majątku, a ukochana pochodziła z bogatej rodziny arystokratycznej, co w owych czasach było przeszkodą nie do przezwyciężenia. Król oburzony zamiarami ubogiego fidalga, pragnąc nie dopuścić do mezaliansu, odprawił Camõesa na dłuższy czas z Lizbony. Camões został zesłany do Ribatejo. Na wygnaniu młody poeta nie czuł się dobrze. Podjął wtedy decyzję, by zaciągnąć się do królewskiej armii i bronić interesów ojczyzny w zamorskich krajach. Wysłano go do Ceuty (płn. -zach. Afryka), gdzie został ranny i stracił prawe oko (ryc. 3). Po dwóch latach wojaczki wrócił do Lizbony z zamiarem zatrzymania się tam na stałe. Camões był człowiekiem odważnym, nie znającym lęku. Wszystko co było niesprawiedliwe, oburzało go. Pewnego razu doszło do potyczki ulicznej w wyniku obrazy, jakiej doznał Camões ze strony jednego ze sług dworskich. W potyczce tej przeciwnik poety został ranny, a poeta spędza rok w więzieniu. Tam napisał pierwszą księgę swej epopei. W 1553 roku został zesłany do Indii. W podróży do Indii poeta poznaje kraje i morza, po których podróżował ongiś Vasco da Gama (ryc. 4) i które opisał w „Luzjadach". Przebył Atlantyk, opłynął Przylądek Dobrej Nadziei i wylądował w Goa, posiadłości portugalskiej (do 1961 r.) w Indiach, podziwiając miejsca, które zostały odkryte przez Portugalczyków i których nikt przed nimi nie oglądał, poznawał poeta potęgę swego narodu, który potrafił przezwyciężyć tyle trudności by dotrzeć do Indii. Perypetie żeglarzy podróżujących do Indii opisał poeta w II księdze „Luzjad". W Indiach życie Camõesa było równie burzliwe. Pełnił tam pewne funkcje administracyjne. Działalność jego nie była na rękę możnym, którzy prześladowali go, karali i osadzali w więzieniu. Mimo tych rozlicznych trudności, zawsze znajdował czas na pisanie poematu swego życia. Do pobytu poety w Indiach nawiązuje znaczek Yv. 399 . Zawsze, mniej lub bardziej, prześladowany przez swoich wrogów, Camões zostaje wysłany do Makau (kolonia portugalska w Chinach), gdzie objął jakieś podrzędne stanowisko w administracji kolonii. Tutaj nareszcie znalazł spokój, w którym może swobodnie oddać się swej poezji. Cały wolny czas spędza w grocie nad brzegiem morza, w której kontynuował poemat poświęcony ukochanej Portugalii i jej dzielnemu narodowi. W Makau Camões stworzył sześć dalszych ksiąg „Luzjad". Jego nierozłącznym przyjacielem był niewolnik imieniem Jau Antonio, który pozostał na zawsze wiernym towarzyszem doli i niedoli poety. We wspomnianej grocie, patrząc na morze, za którym znajduje się jego ojczyzna, poeta napisał większą cześć „Luzjad" oraz liczne krótsze utwory poetyckie jak sonety, ody i pieśni. W jednym z sonetów (ryc. 5) poeta pisze: ,,Przemijają epoki, przemijają pragnienia, Zmienia się byt, zmienia się zaufanie, Cały Świat złożony jest z przemian, Ciągle nabierając nowych wartości. Bezustannie oglądamy nowe wartości, Tak różne od naszych. oczekiwań; Zło odciska się boleśnie w pamięci, Dobro, jeśli go doświadczyliśmy, zostawia miłe wspomnienia". Chęć powrotu do Portugalii nigdy nie opuszczała poety i przez to jego pobyt w Makau (Yv. 348, 351, 424) nie był szczęśliwy. Nawet tu nie pozostawiają go w spokoju jego prześladowcy z Indii. Oskarżają go o kradzież. By bronić się przed fałszywym oskarżeniem wrócił do Goa. W czasie podroży z Makau do Goa statek uległ rozbiciu u ujścia rzeki Mekong na wybrzeżu Kambodży. Giną pasażerowie, dobra i towary. Również Camões stracił wszystko. Niewiele brakowało a straciłby i rękopis „Luzjad", który wzburzone wody zaczęły unosić na pełne morze. Poeta rzucił się do wody, by pochwycić swój największy skarb i uratował przemoczone zwoje poematu, sam niemalże przypłacając życiem (ryc. 6, 7). W „Luzjadach” oraz innych znanych utworach, Camões powracał wielokrotnie do tej bolesnej chwili, pisząc: „Śpiewam o rozbitku przemokłym, który wyszedł z katastrofy smutny i wynędzniały, Z burzliwych otmętów ucieknąwszy." Minęło już pięć lat od chwili, gdy opuścił Lizbonę. Tęsknota za ojczyzną była silniejsza niż kiedykolwiek przedtem, lecz w Goa czekało go więzienie! Jego przeciwnicy bogacze przekonali władze, iż poeta, bohater, wielki Portugalczyk jest złodziejem... W owych czasach racja zawsze była po stronie bogatych. Zapewne siedziałby w więzieniu wiele lat, gdyby nie jego dwaj przyjaciele - Alvaro da Silveira i D. Coutinho de Bragança, którzy przybyli do Goa. A że drugi z nich przybył, by objąć funkcję wice-króla, więc poeta wkrótce został uwolniony. Camões spędził jeszcze kilka lat w Goa. Uczestniczył w wielu ekspedycjach wojskowych, walcząc bardzo dzielnie z Turkami i Arabami. Pokazał wszystkim, że nie tylko potrafi pisać wiersze, jak nikt, ale ze umie równie dobrze walczyć. Jak sam mówi w „Luzjadach" trzymał „zawsze w jednej ręce szpadą, a w drugiej pióro" - vide napis na znaczku z ryc. ą ("Numomao sempre a espada e noutra a pena") albo, ze „dłoń była przyzwyczajona do broni, a umysł Muzom poświęcony". W 1567r. starał się zdobyć pieniądze, które w końcu pożyczyli mu przyjaciele. Wystarczyły jednak tylko na dotarcie do Mozambiku, gdzie spędza dwa lata. W końcu udało mu się jednak dostać na statek płynący do Portugalii. Płynie za darmo dzięki pomocy Diego de Ceuto i innych przyjaciół. Z okazji 400-ej rocznicy pobytu Camõesa w Mozambiku, w 1969 r. poczta tego kraju wydala serię 5 znaczków (Yv. ą44-48). W 1570 r. przybył wreszcie do Lizbony, w owym czasie wyniszczonej przez zarazę. Statek musiał więc zakotwiczyć w Cascais, gdzie dziś stoi pomnik ku czci poety (ryc. 8). Przybywszy do Portugalii Camões starał się przede wszystkim wydać „Luzjady". Druk poematu został ukończony w 1572 r. (ryc. 9). Camões dedykuje utwór swego życia królowi Dom Sebastianowi, któremu sam czyta utwór. Król przyznaje mu pensję wynosząca 15 000 reis rocznie, co było sumą niezbyt wielką na owe czasy, poeta żył zatem dalej w biedzie. Umarł w 1580 r. (ryc. 10, 11), do ostatnich chwil będąc otoczony troskliwa opieka swego sługi Jau Antonio, który jak wieść głosi żebrał nocą na ulicach Lizbony, by zdobyć pożywienie dla swego pana. 400 rocznica śmierci była uroczyście celebrowana w 1972r. Wydano z tej okazji liczne walory pocztowe (Yv. 1472-73: ryc. 5, 12, 1ą, 14, 20). 10 czerwca, dzień śmierci Camõesa, jest obchodzony co roku jako dzień -Portugalii, Camõesa i wspólnoty portugalskiej - Dia de Camões, de Portugal e das Comunidades Lusófonas (rys. 15, 16). Wkrótce po śmierci Camõesa Portugalia została podbita przez Kastylię, pod władzą której pozostała przez sześćdziesiąt lat. W tym czasie „Luzjady" stały się biblią narodu portugalskiego, która opisuje czasy świetności Portugalii, podtrzymywała naród na duchu. „Luzjady" nie straciły swej ogromnej wartości i znaczenia do dzisiaj. Są lekturą obowiązkową w szkołach, a cytaty z „Luzjad" są powszechnie znane, co widać również na znaczkach pocztowych. Znaczek wydany z okazji czterechsetnej rocznicy śmierci poety (Yv. 1472, ryc. 13) zawiera cytat z księgi III „Luzjad", opiewającej wielkość Portugalii, które to słowa poeta wkłada w usta Vasco da Gamy: ,,Oto tutaj jest, jakby na szczycie Europy całej, królestwo Portugalii, Gdzie ziemia się kończy i morze zaczyna I gdzie Feb odpoczywa w oceanie. (...) To jest moja ojczyzna ukochana, Do której, jeśli Niebiosa zezwolą, bezpiecznie Powrócę, spełniwszy swe zadanie. I tu złożę swoje kości." W 1947 r. została wydana seria 26 kartek pocztowych zatytułowanych „Poznaj swoją poezją", zawierająca fragmenty utworów najbardziej znanych poetów portugalskich. Wszystkie kartki zawierają znak opłaty (0,30 escudo) przedstawiający głowę Camõesa. Kartki te w 1948 r. były przedrukowane na wartość 0,50 escudo. W serii tej znajdują się również fragmenty trzech utworów Luisa de Camõesa: "Vilancete" (kar-tka nr 15, ryc. 17), fragment z „Luzjad" - „Pożegnanie żeglarzy" (kartka nr 16, ryc. 18) oraz „Ku zepsuciu świata" (kartka nr 17» ryc. 19). Również byłe kolonie portugalskie poświeciły liczne emisje temu wielkiemu poecie narodu portugalskiego. W 1972 r. z okazji czterechsetnej rocznicy wydania „Luzjad" ukazały się znaczki: Angola - Yv. 577 (ryc. 20 przedstawia kasownik pierwszego dnia obiegu tej emisji), Wyspy Zielonego Przylądka - Yv. 364, Gwinea Portugalska - Yv. 352, Wyspy Świętego Tomasza i Książęca -Yv. 414, 12 Makau - wspomniany już znaczek Yv. 424, Mozambik - Yv. 562 oraz Timor - Yv, 35. Wszystkie znaczki zawierają stosowny fragment z „Luzjad", nawiązujący do odkrycia danego kraju. Także Portugalia wydała serię znaczków – Yv. 1173-75 (ryc. 7, 21, 23). Naród portugalski uczcił pamięć swego wielkiego piewcy, stawiając mu liczne pomniki. Okazały pomnik stoi w Lizbonie na placu jego imienia (ryc. 22), Również w mieście Leiria stoi pomnik ku jego czci (ryc., 14). Luis de Camões w „Luzjadach" opisuje podróże Vasco da Gamy, który przemierza morza, by znaleźć drogę morska do Indii, podobnie jak ongiś Odys w drodze spod Troi do ojczyzny. Nie jest to jedyne podobieństwo do epopei Wergiliusza. Księga I rozpoczyna się od burzliwej dyskusji bogów rzymskich, w której uczestniczą: Jupiter, Wenus, Bachus, Mars, Apollo i Neptun. Spierają się o to, czy pomoc Vasco da Gamie w jego poszukiwaniach drogi do Indii. Jupiter przyrzeka nie przeszkadzać dzielnemu Portugalczykowi. Również Wenus i Mars obiecują pomoc. Jedynie Bachus, który miał ogromne wpływy w Indiach, obawiał się dominacji Portugalczyków w tym kraju. Stąd przysiągł, że będzie im przeszkadzać z całych sił w dotarciu do Indii. W księdze I opisuje Camões przybycie Vasco do Gamy do Mozambiku i różne niebezpieczeństwa, które tu czyhały na odważnych nawigatorów Księga III opisuje pobyt żeglarzy u króla Melindy (wschodnia Afryka), któremu Vasco da Gama w księdze IV opisuje swoją ojczyznę (vide ryc. 13 i opis tego znaczka, który zawiera pierwsze słowa da Gamy opisującego Portugalię, a które to słowa znajdują się jeszcze w Księdze III. Właściwy opis, pełniejszy znajduje się właśnie w księdze IV). W księdze V żeglarze napotykają postrach mórz południowych, giganta Adamastora (ryc. 23); Księga VI chwali czyny dzielnego rycerza rodem z Portugalii, imieniem Magriço, który odnosili wspaniale zwycięstwa w walkach w Anglii; księga VII opisuje pobyt Vasco da Gamy w Indiach; VIII - czci pamięć wszystkich żeglarzy portugalskich i ich sławetne odkrycia; IX - opisuje drogę powrotną da Gamy z Indii, Księga X opisuje pobyt na Wyspie Miłości wśród nimf oraz w końcowej partii - powitanie w rodzinnej Portugalii. W księdze tej jest zawarty opis rozbicia się statku, którym Camões płynął z Makau do Goa. Powiązania Vasco da Gamy i Luisa de Camõesa są ogromne. Stąd też seria wydana w 1898r. z okazji czterechsetnej rocznicy odkrycia drogi morskiej do Indii (Yv. 146-153) przedstawia na znaczku za 50 reis (Yv, 150) portrety wielkiego żeglarza – Vasco da Gamy, oraz wielkiego poety Luisa de Camõesa. Prócz Luzjad i wspomnianych drobniejszych utworów poetyckich Luis de Camões napisał zbiór liryk zatytułowany „Parnas Luzytański" (Lusitania to łacińska nazwa Portugalii. Stąd „Luzjady” - „Os Lusiadas" można przetłumaczyć też jako ,,Portugalczycy"), który zaginął został odtworzony dopiero na podstawie zachowanych odpisów tego utworu. Nadto napisał trzy misteria teatralne: „Gospodarz", „Król Seleucki" oraz „Filodem". Zasługi Camõesa i wpływ jego twórczości na kulturę oraz język portugalski są przeogromne, co znajduje swoje odzwierciedlenie również w licznych wydawnictwach pocztowych. Stąd zachęta dla filatelistów, aby pokusić się o budowę interesującego zbioru poświęconego temu wielkiemu synowi dalekiej ziemi portugalskiej, „gdzie ziemia się kończy, a morze zaczyna". Łącząc walory wydane dla upamiętnienia wypraw Vasco da Gamy oraz innych znanych podróżników i odkrywców portugalskich z walorami poświeconymi Luisowi de Camõesowi jego poezji, można by w sposób bardzo oryginalny przedstawić dzieje odkryć drogi morskiej do Indii, co pozostawiam marynistom. Bibliografia: Joao de Barros, 0s Lusiadas em prosa, Livraraia Sa da Costa, Editora, Lisboa 1977. Artykuł został opublikowany w numerze 14D (7/81) Filatelisty Tematyka w 1981r.
Z zamiłowaniem zbieram kartki pocztowe dotyczące Camoesa - będę wdzięczny za uzupełnienie mojej kolekcji. I collect all the postal stationeries (postcards) concnerning Camoes.

Komentarze